niedziela, 7 kwietnia 2013

Cudak Kaczyński


Jarosław Kaczyński udał się w Polskę, aby oszukiwać rodaków. Idzie mu to całkiem skutecznie. Obskakuje zachodnią Polskę. Wczoraj był w Wielkopolsce, dzisiaj zaliczył Dolny Śląsk. Niewielkie miasteczka są terenem jego penetracji. Ciemny lud kupuje pisowskie dyrdymały.

W miejscowości Góra powiedział, że nie ma kryzysu. Kaczyński raczej kryzysu nie odczuwa, pensję poselską pobiera, doi z budżetu on i jego partyjni koledzy za wciskanie ludziom pisowskiego kitu.

Otóż poinformował, że ma plan stworzenia 2 mln miejsc pracy. Tego nawet nie można zaliczyć do cudu gospodarczego, to mógł powiedzieć tylko cudak Kaczyński.

Ma także pomysły, jak zreformować służbę zdrowia, naprawić finanse publicznego oraz zreformować system emerytalny. Ma pomysły, tylko nikt nie wie, jak one wyglądają. O tym nie mówi, bo gdyby eksperci dobrali się do jego populizmu, byłoby śmiechu co niemiara.

Cudak jeździ po kraju i opowiada o cudach. Te wizyty gospodarskie wśród własnego elektoratu mają swój cel. Jaki?

Kaczyński niewątpliwie coś przygotowuje. Gdyż w tej chwili nie mamy kampanii wyborczej. Może szykuje jakiś zamach stanu, a okazją ma być 3. rocznica katastrofy smoleńskiej.

Kurdupel jest groźny, jego niezrównoważenie i brak zahamowań moralnych mogą być spowodowane tym, że mu się spieszy. Wygląda coraz gorzej, jak własny dziad. Czas ucieka, może zechcieć sięgnąć po władzę metodami niedemokratycznymi, niekonstytucyjnymi.

Uwaga na tego cudaka!